Sytuacja zmienia się dynamicznie z dnia na dzień, więc trzeba szybko zapisać, aby nie żałować straconego pomysłu.
Szwajcaria od 7 wieków buduje obraz państwa, które jest odpowiedzialne i godne powierzenia środków materialnych. Zasada jest mniej więcej taka – zostawiamy bogactwo w skrytce, a potem możemy to odebrać.
Obecnie na dużą skalę taką skrytką stał się frank szwajcarski i obligacje skarbowe. Od kilku lat mieliśmy do czynienia z bezprecedensową skalą wzrostów na giełdach, produkcji, zadłużenia. Przez świat przelewają się biliony w różnych walutach powodując coraz większe zasoby najbogatszych – osób, firm, korporacji, pewnie też rządów krajów tzw. rozwijających się. Na ten proces nakładała się niepewność związana z problemami pojedynczych banków. Od 2007 roku mówiono o możliwości upadku dużego banku i kryzysu, który miałby potem nastąpić. Oczywiste wydawało się postępowanie, które polegało na przeniesieniu majątku do Szwajcarii. To prowadziło do ujemnych rentowności obligacji w tym kraju oraz umocnienia się ichniejszej waluty. Należy dodać, że gospodarka Szwajcarii oparta jest głównie na eksporcie dóbr zaawansowanych technologicznie: nowoczesne drogie leki, mechanika precyzyjna.
Od początku roku 2020 cały świat zmaga się z epidemią Covid-19. Różne media, analitycy prześcigają się w określaniu stopnia zapaści gospodarczej. Otóż skoro taka destrukcyjna wizja gospodarcza się szykuje, to w przypadku zastoju gospodarczego spowolnią się przepływy pieniężne, materiałowe, usług itd. Pojawią się luki z bieżącymi płatnościami i zamówieniami. Wobec tego przynajmniej część wolnych środków będzie musiała wrócić ze Szwajcarii do innych państw na świecie, aby zapewnić płynność finansową. Na to nakłada się jeszcze pogorszenie prognoz eksportowych, bardzo wysokie ceny nieruchomości w samej Szwajcarii oraz zapewnienie banków centralnych o dodaniu każdej ilości potrzebnej gotówki do systemu – czyli niknie niebezpieczeństwo upadku dużego banku.
Uważam, że te w/w procesy będą wyraźniejsze niż napływ pieniędzy na tzw. czarną godzinę i zobaczymy znaczne osłabienie franka szwajcarskiego i dodatnie rentowności obligacji skarbowych.