IKZE i oszczędzanie

Natrafiłem dzisiaj na artykuł odnośnie oszczędzania przez Polaków. 80% chce, ale nie wie jak. 6% może odłożyć więcej niż 500 pln miesięcznie.
W pracy głośny rechot stłumił moje słowa o IKZE. Że to jak książeczka mieszkaniowa w PRL-u, że to śmieszna kwota bo do 4500 PLN rocznie. A generalnie najlepiej nieruchomości. (Ponad połowa Polaków jest zafascynowana nieruchomościami, a ponoć na giełdzie większość nie ma racji).
Może i tak, i znowu się mylę.
Jednakże czuję się w obowiązku poinformować. Jest taka możliwość odkładania pieniędzy na emeryturę.
Można odliczyć od podatku i nie płacić podatku Belki. 10% podatku przy wypłacie po 65 roku życia.
Ja ruszyłem w podróż z niewielkimi środkami, za 25 lat, ciekaw jestem, jak to będzie. Kupuję akcje poprzez rachunek maklerski, który spełnia warunki IKZE. Nie korzystam z OFE czy Banku, bo myślę, że opłaty pochłoną zyski.
Wybór akcji jest prosty – spółki, która płacą od kilku lat dywidendę – im większa, tym lepiej.

http://finanse.wp.pl/gielda-dywidendy.html?ticaid=115a1e

Na zachętę dodam, że w Polsce ostatnio było ponad 32 tys. aktywnych rachunków IKZE.

Imperium i peryferia

Połapali się Amerykanie, że rosną w siłę Niemczoki (historycznie śmiertelni wrogowie Polski). Ponoć najbogatsze państwo na globie. No więc mają za swoje. Zgodnie z tym, co wyczytałem w postach w necie inwazja imigrantów jest procesem kontrolowanym i zaplanowanym. Z przymrużeniem oka patrzyłem na te pomysły, ale chyba się myliłem i jednak na szczęście celem różnych „przypadkowych” działań są Niemcy.
Akcja podobna jak w Polsce po śmierci z powikłań p. dr. J. Kulczyka. Ustawiła myślenie posiadających cokolwiek Polaków, że nikt nie jest nie do ruszenia.
Obecnie miłujący demokrację potomkowie dzielnego narodu, który wydał 1/3 Noblistów oraz cały Wehrmacht o innych służbach nie wspominając, otrzymali lekcję gdzie ich miejsce. Otóż wyobraźcie sobie, że VW (marka dla pracującego ludu od Adolfa Hitlera) może zostać ukarany do 18 000 000 000 USD – za co ? Za nieprzestrzeganie norm środowiska w silnikach Diesla. Ale jaja. Państwo, które emituje 1/4 zanieczyszczeń na kuli ziemskiej zwraca uwagę na spaliny z Golfa i Jetty. Przekaz jest prosty. Dalej będziecie podskakiwać to Was wykończymy finansowo, ludnościowo. A jak trzeba będzie to powtórka z I wojny światowej, kiedy to Niemiaszki chciały kolej do Iraku budować.

http://stooq.pl/n/?f=992759

Zapraszam do samodzielnego wyboru z poniższej definicji z czym mamy do czynienia:
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCUQFjAAahUKEwi_oKPIgYnIAhXEqnIKHUg8Cko&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FKontrybucja&usg=AFQjCNE8AUFhXKrzOBQlZgUkIk1genrACg

Niewolnictwo

Zniewalamy się na różne sposoby. Mniej lub bardziej kosztownie. Zupełnie nie zauważamy, jak dużo jest o niewolnictwie nie tylko w Biblii.
Żydzi w Egipcie, Nie wie sługa, co czyni Pan jego.
Początek Polski – gdy po chrzcie zlikwidowano szlak niewolniczy ze Słowianami (Slavic, slave, Slowianin) do Kalifatu w Kordobie.
Biedni Murzyni w Teksasie.
Takie proste nasze alkoholizmy, pracolholizmy i inne …
Piętnaście lat temu byłem w Szwajcarii i na witrynie sklepu z akcesoriami do seksu stały różne buty kobiece. Obecnie Polki dają jasny niewolniczy przekaz, bo duża część butów, które muszę oglądać jako żywo przypomina tamte. Żałosny przekaz dla wszystkich o relacjach erotycznych.

Żywe trupy (dla katolików)

Mój Syn powtórzył za księdzem rekolekcjonistą, że kto nie przyjmuje Eucharystii jest żywym trupem. Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Nie rozumiem katolików (oprócz tych, którym zabrania prawo kanoniczne), gdy nie przystępują do Komunii. A może raczej powinienem rozumieć ich niewiarę. Bo do tego niewiara się sprowadza.
Bez problemu przyjmuję, że Jezus przemienił wodę, wskrzesił Łazarza i nakarmił głodnych. Zmartwychwstanie też do ogarnięcia. Jasność, błysk i fru – nie ma Ciała.
Ale z tym moim powrotem na koniec do mojej cielesnej powłoki, to już gorzej. Nie mogłoby to być elegancje ciało astralne, jakiś holograficzny zapis energetyczny, chociażby siermiężna, staroświecka dusza?
A tu bach – z duszą i ciałem, jak Maryja.
Czyli skoro jest to takie proste, to i Ciało w Eucharystii jest prawdziwe. A więc każdy, który może powinien biegać do spowiedzi i pędzić do Komunii? To dlaczego tego nie robi? Bo nie wierzy. Jak 93% w diecezji Warszawsko-Praskiej. Przyłazi na Mszę i olewa swego Zbawiciela.

O grzechu (dla katolików)

Praktycznie tego faktu nie ma. Za to każdy otrzymuje potrzebne wytłumaczenie, żeby sobie pogrzeszyć zgodnie z upodobaniami.
Andre Frossard opisywał katolika ministra, który podpisuje ustawę aborcyjną we Francji.
W popularno-naukowym periodyku czytam, że skłonność do zachowań przestępczych jest uwarunkowana genetycznie.
Wg Medyków z USA homoseksualizm jest wariantem normy. Akurat praktykujących katolików o orientacji homoseksualnej bardzo podziwiam, że potrafią poświęcić swoje życie w wierze.
O masturbacji z każdego kąta lecą zapewnienia, że inaczej nie da rady (97% chłopców) i lepiej niech księża siebie pilnują.
To rozszerzanie pojęć i przesuwanie granic przypomina mi wpis z bloga Być Ojcem o dyslektykach

http://bycojcem.pl/2015/03/18/dysgrafia-dysleksja-dyskopatia-i-dyskoteka/

Grzech to grzech – prosta, zdefiniowana sprawa i tyle.

O modlitwie

Kiedyś Jan Paweł II przypomniał powiedzenie Kaszubów: „Jak nie umiesz się modlić, to wypłyń w morze.”
Czyli stań wobec prawdziwego zagrożenia, trudności, lęku, niepokoju, pracy, wysiłku. Przeżyjesz to, co niesie rozmowa z Panem.
I taka powinna być modlitwa.
Pracowita, męcząca, trudna.

Msza żałobna

Nie uwielbiam pogrzebów a w dzieciństwie ich nie znosiłem. Osoby pogrążone w żalu, bólu, płacz, smutek. Nie ma łatwych pogrzebów. Nie ma łatwych odejść. Pod jednym względem jednak pogrzeb jest wyjątkowym miejscem. Miejscem, w którym nie da się oszukać. Spotkaniem w prawdzie.
Oczy żałobników. Mówią prawdę o ich wierze i światopoglądzie. Niektórzy mają wzrok spokojny, wręcz radosny. Wierzą, że to przejście do Królestwa. Inni otępiały, nieobecny. Przytłaczająca świadomość, że za kilka dekad ich nie będzie.
Warto się na spokojnie przyjrzeć, w co kto wierzy i czym żyje.